Dzisiejszy wpis chciałabym poświęcić strachu, zjawisku które myślę, że jest częste nie tylko wśród młodych niedoświadczonych jeźdźców, ale także tych bardziej zaawansowanych. Na samym początku odpowiedzmy sobie na pytanie skąd się bierze nasz strach i czego tak naprawdę się boimy? I nie mylmy strachu ze stresem, który towarzyszy nam czasem podczas np. zawodów. Oczywiście, jak wiadomo często stres jest związany ze strachem, ale to zupełnie dwa różne zjawiska.
W wiadomościach na moim Instagramie, często pytaliście co zrobić żeby poradzić sobie, ze strachem. Jak ponownie wsiąść na konia po upadku, a także co zrobić żeby nie bać się skakać wyższych przeszkód?
Oto kilka moich rad które mogą wam pomóc przezwyciężyć swoje lęki, ale pamiętajcie nie róbcie nic na siłę.
Warto się zastanowić się czym nasz strach jest uwarunkowany? Być może jest jakimś lękiem z przeszłości lub jest to strach przed czymś nie znanym nam do tej pory. Ale najważniejsze to zdać sobie z tego sprawę, aby móc nad sobą pracować.
Zastanówmy się też nad, więzią jaką tworzymy z naszym koniem. Czy mamy do niego zaufanie i czy czujemy się z nim bezpiecznie? Najlepiej wyjaśnić całą sprawę swojemu trenerowi i poprosić o pomoc. To żaden wstyd.
Zatem pojawia się kolejne, pytanie. Czy ufamy naszemu trenerowi? Trener to osoba, która powinna nas uczyć, dawać nam wsparcie i być dla nas autorytetem. Jeśli tak nie jest, to znaczy, że pracujemy z niewłaściwą osobą. Wtedy jest to dla nas czerwone światło i czas na zmianę, czy to samego trenera, być może całej stajni. Sama wiem po sobie, że kiedy czuć wsparcie od trenera jest zupełnie inaczej, łatwiej podejść do kwestii treningu i zawodów. Pamiętajcie dobre nastawienie to klucz, tak jak już mówiłam w poprzednim poście.
Obawy przed ocenami innych.
Z reguły ludzie nie przywiązują zbyt dużej uwagi na drobne błędy, które popełniamy. Dlaczego? Ponieważ, jest to zupełnie normalne. Nikt nie jeździ idealnie, ale zamiast fali krytyki, moim zdaniem w stronę tych osób, które próbują się doskonalić, powinien być skierowany podziw i pochwała. W tym wszystkim czasem o tym zapominamy, ale jazda konna powinna być przyjemnością i nie każdy musi być mistrzem w tej dziedzinie.
Z mojego doświadczenia wiem, że nawet słaby występ na zawodach nie zostaje ludziom na długo w głowach. Widzowie i inni zawodnicy, nie przywiązują takiej wagi do naszych wyników, jak robimy to my sami. Dlatego naprawdę, nie warto myśleć co powiedzą inni, gdyż mało kto zapamięta to na dłużej niż chwilę.
Jeśli natomiast obawiasz się opinii koleżanek w stajni, lub komentarzy na mediach społecznościowych to odpowiedz sobie na pytania:
1. Czy ta osoba jest faktycznie ekspertem w tej dziedzinie, aby móc mnie krytykować?
2. Czy osoba, która miałby Cię ocenić umie zrobić to dużo lepiej?
3. Czy masz pewność, że zostaniesz oceniony?
Pamiętajcie, ten się śmieje kto się śmieje ostatni. Wiele naszych lęków i obaw kompletnie nie ma przełożenia na rzeczywistość, więc finalnie lepiej się nie zamartwiać na zapas.
To byłoby dzisiaj na tyle! Pozdrawiam Was serdecznie i do usłyszenia w następnym poście, jak i na moich stories!
Instagram @dalialehmann
Instagram marki @designby_dalia